Mnożą się ostrzeżenia przed nadciągającą ofensywą ukraińskiej armii w Donbasie.
Siergiej Ławrow powiedział, że nadchodzi powoli czas, by nie mówić o linii demarkacyjnej, lecz o wojnie w Noworosji. Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier ostrzegał również przed wybuchową sytuacją we wschodniej Ukrainie.
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow
Według danych Ministerstwa Obrony DRL ukraińskie siły zgromadziły w pobliżu linii frontu ponad 400 czołgów, 132 wyrzutnie rakietowe oraz 800 do 900 dział wszystkich kalibrów. Postanowienia porozumienia mińskiego stały się więc nieaktualne.
W Kijowie oświadczyła Hanna Hopko (Ganna Gopko), że Ukraina podpisała umowę tylko pod naciskiem okoliczności, aby zyskać czas na przegrupowanie i wzmocnienie własnych wojsk. Oba cele zostały osiągnięte.
Tymczasem ukraińska armia wzmocniła ostrzał obiektów cywilnych w DRL. Według danych z Doniecka kijowskie oddziały złamały rozejm 77 razy i wystrzeliły ponad tysiąc pocisków w 20 miejscowościach. W Gorłowce, leżącej na północ od Doniecka, zostało trafione centrum pomocy dzieciom. Tu nikt nie ucierpiał, ale gdzie indziej w mieście oraz w Doniecku zginęło w sumie 5 osób, a 14 zostało rannych.
Strona ukraińska zgłosiła jedną ofiarę, zabitą we wsi Sartana na południowym odcinku frontu. Siły powstańcze zadały ukraińskim siłom znaczne straty w atakach, kierowanych na ich stanowiska. Według lokalnych mediów w Dniepropetrowsku są dostarczane do największego szpitala w mieście dziesiątki ciężko rannych żołnierzy. Liczba niezidentyfikowanych martwych rośnie z dnia na dzień.
Tymczasem propaganda republik ludowych staje się bardziej agresywna. Z badania opinii, przedstawionego w poniedziałek przez donbaski portal, wynika, że obrońcy republiki oczekują wręcz z utęsknieniem ukraińskiej ofensywy, którą już od tygodni biorą pod uwagę. Nadarza się wreszcie okazja zniszczyć dręczycieli i morderców ludności cywilnej.
Żołnierze noworosyjskich sił zbrojnych są - według wspomnianego portalu - dobrze wyszkoleni, ich piechota dysponuje nowoczesną bronią przeciwpancerną. Po ich ataku Ukraińcy będą mieli krwawiące nosy.
Amerykański portal Stratfor ocenił kilka dni temu, że wojna w Donbasie jest obecnie mało prawdopodobna. Żadna ze stron nie skoncentrowała dotąd odpowiedniej ilości oddziałów i broni, by rozpocząć wielką ofensywę. Możliwe zaś będą bardziej intensywne walki na szczeblach lokalnych, by poprawić swą pozycję negocjacyjną przed kolejną rundą rozmów, zaplanowaną na 26 sierpnia w Mińsku.
Napisał: Reinhard Lauterbach
Przetłumaczył: Zygmunt Białas
Link do niemieckiej wersji: http://www.jungewelt.de/2015/08-18/045.php
Na uwagę zasługuje zmiana postawy zachodnich polityków wobec narastającego konfliktu. "Rząd w Kijowie wzmaga świadomie agresywne działania we wschodniej Ukrainie - pisze gazeta 'Deutsche Wirtschafts Nachrichten'. - Coraz trudniej jest Unii Europejskiej uzasadnić postępowanie Ukrainy wobec Rosji. Niemcy i Francja ostrzegają przed nową przemocą i rezygnują nieoczekiwanie z zarzutów wobec prezydenta Rosji Władimira Putina".
Władimir Putin w akwalungu na Morzu Czarnym
Rosyjski prezydent oskarżył kijowski rząd o zaostrzanie konfliktu we wschodniej Ukrainie. "Nie są winni dobascy powstańcy, lecz ich przeciwnicy" - powiedział we wtorek na Krymie. Władimir Putin wyraził nadzieję, iż nie dojdzie do walk na wieką skalę.
Tyle z wielkiej polityki. Tymczasem sytuacja ludności cywilnej w Donbasie jest po prostu nieznośna. Zniszczenia wojenne, dokonane przez Ukraińców, blokada dostaw artykułów pierwszej potrzeby czynią życie codzienne nad wyraz trudne. Szczególnie ciężkie warunki panują na obszarach przygraniczych, gdzie przez ciągłe ukraińskie ostrzeliwania są mieszkańcy narażeni na utratę życia lub zdrowia.
Można stracić panowanie nad sobą, jak to widzimy w poniższym filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=MdbZ6FpcS-U&feature=player_embedded%26hl=en%26fs=1%26rel=0
Zygmunt Białas