Wszystkie znaki wskazują na wojnę w Donbasie. Sytuacja jest niepewna - tak twierdzą eksperci, powstańcy, jak i ludność cywilna.
Według byłego ukraińskiego politologa Rostisława Iszczenki nie da się uniknąć ani wojny na dużą skalę w Donbasie, ani zniszczenia ukraińskiej armii:
"Wznowienie intensywnych działań wojennych przez ukraińskie oddziały jest nieuniknione, ponieważ nieuniknione są rozruchy w całej Ukrainie. Zniszczenie tego reżimu jest możliwe tylko przez wojnę. Również w Kijowie jest świadomość, że dojdzie do niepokojów w kraju. Ale kiedy to nastąpi, nie wiedzą dokładnie.
Rozpętanie wojny z DRL /ŁRL to jedyny sposób na powstrzymanie zamieszek.I ta wojna będzie trwać tak długo, aż ukraińska armia będzie zniszczona przez powstańców. I będzie zniszczona w każdym przypadku".
Że ta wojna osiągnie zapewne decydujący punkt kulminacyjny, świadczą niektóre fakty, dostrzeżone nie tylko przez przedstawicieli Doniecka i Ługańska, ale też w samej Ukrainie.
Z jednej strony planuje Kijów oficjalnie odzyskać kontrolę nad terytorium Donbasu i przywrócić tu granicę z Rosją. Niech to kosztuje, ile chce. W końcu zamierza kijowska junta przygotować wielką ofensywę przeciwko powstańcom.
Port lotniczy w Doniecku przed wojną domową i obecnie
Szef ukraińskiej służby granicznej Wiktor Nazarenko powiedział kilka dni temu: "Przygotowujemy się do odzyskania kontroli nad obszarami, które utraciliśmy. To w sumie 409,3 km2. Mamy już opracowany plan i jesteśmy przygotowani na wszystko. Zadanie jest trudne, ale damy radę. Wspólnie z ukraińskimi siłami zbrojnymi i ochotniczymi batalionami".
Także tajne służby republik ludowych mówią, że Ukraina wkrótce rozpocznie zimową ofensywę, która jest w szczegółach pod nazwą 'białe tornado' zaplanowana już dawno. Celem będzie otoczenie Doniecka i odcięcie ŁRL od Rosji.
Z drugiej strony transportują ukraińskie oddziały swój sprzęt militarny na linię frontu i rozminowują zaminowane wcześniej przez nich tereny wzdłuż granicy. Ta na przykład w Krasnogorowce, oddalonej 3 km od Doniecka, okupowanej aktualnie przez Ukrainę, dostrzeżono dalszych co najmniej 50 bojowników z ciężką bronią i pojazdami pancernymi obcego pochodzenia.
Jednocześnie 7. fala mogilizacji jest w pełnym toku. W poniższym wideo wybierają się ochotnicy z nazi-batalionu Charków do Mariupola na wojnę przeciw własnym braciom:
https://www.youtube.com/watch?v=k_I6FTn4g6I
Kijowskie oddziały wypełniają nadal energicznie swą krwawą misję przeciw mieszkańcom Donbasu. Nic dziwnego, bo tylko w ten sposób może kijowski reżim utrzymać się przy władzy.
Według najnowszych doniesień Ministerstwa Obrony DRL ukraińskie oddziały naruszyły w dniach od 16 do 18 grudnia zawieszenie broni co najmniej 29 razy. Wcześniej, w okresie 07 - 14 grudnia w sumie 82 razy. Użyte były wszystkie rodzaje broni, w tym ciężka, kaliber 82mm i 120mm.
Są pod ukraińskim ostrzałem: północne dzielnice Doniecka, Gorłowka, osiedla Zajcewo, Dokuczajewsk, Żabiczewo, Awdiejewka, Spartak, Szirokaja, Żeleznaja, Volvo-Center, Peski i inne.
Z raportów armii powstańczej z 16 grudnia:
"Bombardowania nie ustają. Bezlitosna walka miała miejsce w pobliżu Gorłowki. Znowu ostrzeliwana była z ciężkiej artylerii szkoła nr 15 w Zajcewie".
"Dzisiaj przez cały dzień jest bardzo gorąco w Doniecku. Nazi-bataliony bombardują intensywnie. O godzinie 12:00 naziści ostrzeliwali Staromichajłowkę z moździerzy. O 13:00 doszły pociski, kaliber 82mm i 120mm. Z osiedla Peski próbują ukro-naziści prowokować nas, ostrzeliwując nasze pozycje w Volvo-Center. Należałoby teraz napisać: "Nie damy się sprowokować'. Ale chciałoby się 'porachować' za wszystko, co nam wyrządzili. Ludzie mają już tego dość".
Przetłumaczył (fragment): Zygmunt Białas
Link do niemieckiego tekstu: http://remembers.tv/donbass-krieg-2/
Informuje mnie bloger @Marx 8888:
W wywiadzie DRL pojawiły się zaktualizowane dane o stratach wśród żołnierzy APU [sił zbrojnych Ukrainy] i w służbach pomocniczych. Tak więc straty Kijowa w dniu 13 listopada 2015 roku wyniosły:
--- APU — 37200 ludzi;
--- Prawy Sektor, który wyszedł ze składu Gwardii Narodowej — 4540 ludzi;
--- Oddziały MSW — 5600 ludzi;
--- Innych formacji (wojskowa prokuratura, lekarze, wojska inżynieryjne, MOE, konwój) — 3225 ludzi;
--- Służby graniczne — 355 ludzi;
--- SBU — 1635 ludzi.
--- Wśród sił specjalnych największe straty poniosła Alfa — 300 osób. Praktycznie zniszczone zostały zachodnie oddziału specjalne (Tarnopol, Iwano-Frankowsk, Wołyń). Dużo zabitych miał też oddział komandosów Omega.
--- Straty 'prywatnych oddziałów wojskowych' podczas działań wojennych w Donbasie wyniosły 1690 osób z 39 krajów świata, w tym: USA — 270 osób, Polska — 800 osób. Pozostali reprezentowali takie kraje, jak Kanada, Wielka Brytania, Litwa, Łotwa, Turcja, Czechy i inne.
@Marx 8888, link: http://www.anty-news.waw.pl/
Zygmunt Białas