Nie za wiele wiemy, bo informacje są rozmaite i sprzeczne.

Na Telegramie pisze Alina Lipp:
 
Rosyjska armia musi się wycofać. Wszystko to można wyjaśnić 'operacyjną pustką'. Tak to jest, gdy jedna strona oczyszcza front i pozostawia tam nieregularne jednostki Ługańskich Mobilistów bez wsparcia artyleryjskiego i kontaktu radiowego. Były tam też jednostki 144 Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych.
 
Co dokładnie się tam działo, dowiemy się później, ale armia rosyjska nie została pokonana. Po prostu wycofała się na bardziej korzystne pozycje i stoczyła walki na tyłach, najpierw pod Szewczenkowem, potem pod Kupiańskiem. Teraz front jest w Oskolu.
 
Straciliśmy duży obszar i część Rosjan w rejonie Charkowa. Znaczny spadek morale - to ostatnie trzeba za wszelką cenę skorygować. Straciliśmy północną flankę, która zagraża Sławiańskowi. W efekcie ukraińska armia walczy teraz o Krasny Liman. Przez otwarcie autostrady Charków-Sławiańsk będzie ona teraz lepiej zaopatrzona.
 
Pisze dalej Alina Lipp:
 
Postępy armii ukraińskiej na wschodzie Ukrainy: armia rosyjska opuszcza Izyum - konieczny taktyczny odwrót, by oszczędzić wojska i uniknąć otoczenia.
 
Siły rosyjskie są zmuszone do opuszczenia Izyum - informację tę potwierdzają również korespondenci wojskowi. Sytuacja tam jest trudna - Izyum początkowo znajdowało się w półkolu, gdyż główne arterie w kierunku Czugajewa, w tym Sławiańsk, nie zostały wyzwolone przez wojska rosyjskie. Pogorszyła się sytuacja w Krasnym Limanie: po wybudowaniu przez wojska ukraińskie mostu na Oskole i odcięciu w ten sposób Izyum od trasy Bałaklejów-Kupiańsk i przygotowaniu go do ostrzału, nasze oddziały zostały bez zaopatrzenia.
 
Należy zauważyć, że sytuację komplikuje również obecność w szeregach sił zbrojnych zagranicznych najemników, w tym grup amerykańskich, których bojownicy brali udział w wojnach w Iraku, Afganistanie i Syrii. Według niektórych doniesień, widziano ich również w Kupyńsku.
 
Teraz taktycznie słuszne jest opuszczenie Izyum i wycofanie się za Oskołę, bo w przypadku przebicia się Ukraińców, naszym wojskom grozi zakończenie działań 'w kotle'. Podobnie jak w przypadku Kupiańska, decyzja została podjęta w celu ochrony rosyjskich wojsk.
 
W ciągu kilku godzin może się zrobić gorąco na froncie donbaskim - wczoraj w nocy i dziś rano armia ukraińska rozminowała linię kontaktową w okolicach Ugledaru - w celu przebicia się i zablokowania autostrady Mariupol-Donieck w okolicach Bugasu, Olhinki, Nowotroitskoje, Olenowki, Berezowa, Jasna, z kolejną próbą zajęcia Dokuczajewska
 
 
Na blogu Stimme aus Russland czytamy:
 
Rosyjskie wojska w obwodzie charkowskim opuszczają miasto po mieście. Siły ukraińskie weszły do Bałaklei i Izyum, a mieszkańcy Kupiańska są ewakuowani. Ukraina w ostatnim tygodniu poczyniła znaczące postępy.
 
Środki federalne milczą, przestrzegają reżimu milczenia. Wcześniej niektóre kanały telegraficzne pisały, że ukraiński wyłom był podstępem, aby zwabić wroga głębiej w teren, ale wraz z utratą ważnych miast stało się jasne, że nie był to podstęp, lecz lokalna klęska.
 
Jest to pierwsza poważna porażka od czasu rozpoczęcia operacji specjalnej. Podczas gdy nasza armia dobrowolnie wycofuje się z terytorium północnej Ukrainy, obwód charkowski jest stracony w walce. Rosja i Ukraina zachowują się w tych okolicznościach w przeciwny sposób.

Ukraina dosłownie zalewa pola bitew tysiącami zmobilizowanych żołnierzy, aby utrwalić swój sukces. W internecie pojawiło się nagranie pokazujące konwój karetek pogotowia w Kijowie. Szpitale w Charkowie i Dniepropietrowsku są pełne rannych. Dane o ofiarach ukraińskich są niezwykle wysokie.
 
Rosja wycofuje swoje wojska i próbuje ewakuować ludzi, aby ich uratować. Wojska rosyjskie opuściły Izyum i częściowo opuściły Kupiańsk. Ludzie z okolic Kupiańska, Izyum i Wieliki Bułyk wyjeżdżają z miasta do Rosji, aby uciec przed czystkami i represjami ze strony Ukrainy.
 
W tych okolicznościach ludzie na zdobytych przezUkraińców terenach są bardzo zaniepokojeni. Wielu z nich przyjęło już rosyjskie obywatelstwo i pojawiało się na prorosyjskich wiecach. W najlepszym wypadku zostaną uwięzieni, w najgorszym czekają ich represje.
 
Rosjanie w ciągu sześciu miesięcy walk odnosili zwycięstwo za zwycięstwem i po raz pierwszy armia rosyjska została pokonana na jednym odcinku frontu. Mierząc w stosunku do całości wyzwolonego terytorium, straty nie są aż tak wielkie. Akcja specjalna trwa nadal.
 
Jak zawsze nasi żołnierze dają doskonały przykład męstwa, honoru i odwagi. A obrona Bałaklei przez małą grupę SOB przypomina równie bohaterski desant na Gostomle na początku operacji. Sukcesy Ukraińców na froncie charkowskim otrzeźwiły nas i przypomniały po raz kolejny, że Rosja walczy z całym światem zachodnim i mamy nadzieję, że kierownictwo tego kraju wyciągnie odpowiednie wnioski.
 
 
Opracował: Zygmunt Białas