Świat nie potrzebuje już waluty rezerwowej -
- mówi Paul Craig Roberts w wywiadzie Mike'a Whitney'a.
Mike Whitney: W jakim stopniu wojna na Ukrainie przyspieszyła przejście do nowej globalnej reorganizacji?
Paul Craig Roberts: To sankcje gospodarcze Waszyngtonu nałożone na Rosję, kradzież rezerw banku centralnego Rosji i rabunek wenezuelskiego złota, a nie konflikt na Ukrainie, 'rozbroiły' dolara amerykańskiego i doprowadziły do globalnej reorganizacji na świecie.
Ograniczona rosyjska interwencja w Donbasie - w odpowiedzi na amerykański zamach stanu w 2014 roku - była opóźniona o osiem lat. Utworzony w wyniku zamachu rząd w Kijowie był wrogi Rosji i narodowi rosyjskiemu, mieszkającemu we wschodniej Ukrainie. Interwencja została wymuszona na Putinie przez utworzenie przez Stany Zjednoczone dużej armii ukraińskiej, gotowej do obalenia samozwańczych republik Donbasu.
Z przyzwyczajenia i wygody dolar amerykański jest używany jako waluta światowa w celu zrównoważenia braku równowagi w handlu międzynarodowym, ale antyrosyjskie sankcje uświadomiły światu zagrożenia związane z używaniem dolara. W rezultacie BRICS nagle rozszerzył się o członków: Argentynę, Egipt, Iran, Arabię Saudyjską, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Etiopię. Organizacja obejmuje obecnie zasadniczo całą światową produkcję ropy naftowej i 40-45% światowego PKB. Zatem reorientacja już nastąpiła.
Mike Whitney: Iran, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie dołączyły obecnie do BRICS. Jak wpłynie to na rolę dolara jako światowej waluty rezerwowej? I czy to koniec petrodolara?
Paul Craig Roberts: Arabia Saudyjska ogłosiła koniec petrodolara, kiedy zaczęła przyjmować płatności za ropę w innych walutach. BRICS pracuje nad tym, aby handlować między sobą bez użycia dolara amerykańskiego, skutecznie kończąc jego rolę jako światowej waluty rezerwowej.
BRICS mógłby spróbować stworzyć nową walutę rezerwową składającą się z ważonego koszyka swoich walut. Jest to niepotrzebne i może prowadzić do napięć między członkami BRICS w związku ze sporami dotyczącymi udziału każdej waluty w koszyku. Waluta rezerwowa nie jest już potrzebna. Pod koniec II wojny światowej była potrzebna, ponieważ inne kraje uprzemysłowione były zniszczone. Ponieważ Stany Zjednoczone miały jedyną nienaruszoną gospodarkę, rola ta przypadła dolarowi amerykańskiemu. Dziś już tak nie jest. Banki centralne mogą utrzymywać swoje rezerwy w formie walut swoich partnerów handlowych.
Dla Waszyngtonu oznacza to, że USA będą stopniowo miały problemy z finansowaniem swoich dużych deficytów budżetowych i handlowych. Dopóki dolar był pieniądzem światowym, zagraniczne banki centralne utrzymywały swoje rezerwy w amerykańskich obligacjach skarbowych. Wraz ze wzrostem deficytu budżetowego i handlowego USA rosły także rezerwy światowego systemu bankowego.
Sytuacja obecnie zmienia się. Jeśli kilkanaście krajów, w których zamieszkuje około połowa światowej populacji i wytwarza 40-45% światowego PKB, przestanie używać dolara, rynek zagranicznych banków centralnych dla amerykańskiego długu znacznie się skurczy. Ponieważ Stany Zjednoczone przeniosły swoją produkcję za granicę, są uzależnione od importu. Malejące wykorzystanie dolara oznacza zmniejszającą się podaż klientów na amerykański dług, co wywiera presję na kurs dolara i perspektywę wzrostu inflacji w związku ze wzrostem cen importu.
Mike Whitney: Czy Waszyngton może pozwolić na tę zmianę układu, czy też powinniśmy spodziewać się zamachu stanu w Arabii Saudyjskiej, gdzie Stany Zjednoczone mają pięć baz wojskowych i liczne biura CIA?
Paul Craig Roberts: Nie wiem, czy Waszyngton jest w stanie obalić rząd Arabii Saudyjskiej i czy Rosja, Chiny i Iran by na to pozwoliły. Przypomnijmy, że prezydent Obama chciał obalić prezydenta Assada w Syrii, ale Putin na to nie pozwolił.
Mike Whitney: Wydaje się, że globalistyczne marzenia zachodnich oligarchów dobiegają końca wraz z tzw. 'porządkiem opartym na zasadach'. Jaką rolę odegrał Władimir Putin w opracowaniu 'nowej architektury globalnego bezpieczeństwa' i położeniu podwalin pod nowy wielobiegunowy porządek świata?
Paul Craig Roberts: Tym, co obaliło waszyngtońską wersję porządku światowego, było chłodne podejście Zachodu do dążeń Putina, aby Rosja była częścią porządku światowego na równych prawach, a nie na służalczej pozycji. To arogancja i głupota Waszyngtonu zburzyły porządek świata.
Mike Whitney: Były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Zbigniew Brzeziński pisał, że Stany Zjednoczone muszą dążyć do porozumienia z Rosją i Chinami, aby ułatwić przejście od systemu jednobiegunowego. Oto jego słowa:
"W miarę jak era globalnej dominacji dobiega końca, Stany Zjednoczone muszą przejąć wiodącą rolę w przywracaniu równowagi w globalnej architekturze władzy… USA są nadal najpotężniejszym podmiotem na świecie pod względem politycznym, gospodarczym i militarnym, ale w w obliczu złożonych zmian geopolitycznych w równowadze regionalnej nie są już globalną potęgą imperialną… Stany Zjednoczone muszą przejąć inicjatywę w przywracaniu równowagi w globalnej architekturze władzy, aby można było powstrzymać przemoc bez niszczenia globalnego porządku.
Długa i bolesna droga do początkowo ograniczonego zjednoczenia regionalnego jest jedyną realną opcją dla Stanów Zjednoczonych, Rosji, Chin i odpowiednich podmiotów z Bliskiego Wschodu. Dla USA będzie to wymagało cierpliwej wytrwałości w budowaniu relacji opartych na współpracy z niektórymi nowymi partnerami (zwłaszcza Rosją i Chinami)... Faktem jest, że dopóki Ameryka nie pojawiła się na scenie światowej, nigdy nie było prawdziwie 'dominującej' potęgi światowej… W drugiej połowie XX wieku żadna inna potęga nie była nawet blisko. Ta era już się skończyła.”
Mike Whitney: Jak Pańskim zdaniem Stany Zjednoczone powinny postępować z Moskwą i Pekinem? Czy istnieje sposób, w jaki możemy bronić interesów USA, unikając jednocześnie lat konfliktów i konfrontacji? Jakie powinny być cele naszej polityki zagranicznej?
Paul Craig Roberts: Cel neokonserwatystów, jakim jest osiągnięcie hegemonii, uniemożliwia Waszyngtonowi usłuchanie rady Brzezińskiego. Skończyła się szansa Waszyngtonu na współpracę z Rosją i Chinami. Pytanie, które stoi przed nami, brzmi: jak Rosja i Chiny będą postępować z USA. Neokonserwatywny monopol na amerykańską politykę zagraniczną oznacza, że w Waszyngtonie nie ma innych głosów, które byłyby słyszalne, a jest tak, że amerykańska hegemonia nie wchodzi już w rachubę.
https://uncutnews.ch/juengster-tag-fuer-den-dollar-eine-reservewaehrung-wird-nicht-mehr-benoetigt-mike-whitney-interview-mit-paul-craig-roberts/
Opracował: Zygmunt Białas
Zygmunt Białas