Od dziewięciu lat ludność cywilna w Doniecku i okolicach jest bombardowana...
... przez wojska kijowskie granatami i amunicją kasetową. W rezultacie zginęło ponad 14 tysięcy cywilów. W ciągu tych lat ukraińscy żołnierze okopali się na tej linii frontu i zbudowali masywne linie obronne z silnie ufortyfikowanymi okopami. Jak dowiedzieliśmy z nieudanej kontrofensywy Kijowa, szturm na taką linię umocnień wiąże się z ogromną liczbą ofiar śmiertelnych. Z tego powodu armia rosyjska nie zaatakowała jeszcze tej linii frontu. Prowadzi to jednak do dezaprobaty także w samej Rosji, gdyż operacja specjalna ma przecież na celu ochronę ludności cywilnej przed dalszym ostrzeliwaniem przez kijowskie wojska.
Ratując ludzi i unikając strat w sprzęcie armia rosyjska pozwoliła ukraińskim żołnierzom wykrwawić się na polach minowych własnej linii obrony podczas prób ataków. Kijów cierpi z powodu ogromnych strat żołnierzy i materiałów. To z kolei daje Rosji możliwość przejścia do ofensywy przy niewielkich stratach.
Miasto Awdejewka położone jest zaledwie kilka kilometrów na zachód od Doniecka i na zachód od linii frontu w Kijowie i znajduje się pod kontrolą Kijowa. Teraz armia rosyjska posuwa się w kierunku Awdejewki od południa i północy. Wygląda na to, że może okrążyć Awdejewkę. Spowoduje to następnie odcięcie dostaw i zaopatrzenia dla silnie ufortyfikowanej linii frontu na zachód od Doniecka. To sprawi, że krwawy podbój tej linii frontu stanie się zbędny, bo żołnierze bez zaopatrzenia prędzej czy później będą musieli się po prostu poddać.
Historia się nie powtarza
Sytuacja wokół Awdejewki będzie podobna do tej w Debalcewie w 2014 roku, kiedy otoczono tam 6 tysięcy kijowskich żołnierzy. Różnica jest jednak taka, że tym razem nie można oczekiwać ratunku w postaci kolejnego oszustwa, jakiego dopuścili się Merkel, Holland i Poroszenko. Rosja nie zgodzi się na nic innego jak na kapitulację okrążonych żołnierzy. A rzecz jest w tym, że Kijów nie ustalił żadnych pozycji awaryjnych na zachód od Awdejewki. Oznacza to, że w tym momencie droga armii rosyjskiej na zachód będzie otwarta. Kijów nie ma wystarczających rezerw, aby zbudować tam nową linię obronną.
Pierwszą konsekwencją będzie ostateczne ustanie ostrzału ludności cywilnej w obwodzie donieckim. Rosja osiągnie w ten sposób najważniejszy, decydujący cel operacji specjalnej. Mieszkańcy Doniecka beda mogli znów wyjść na ulice bez obawy o swe życie. Będzie to śmiertelny cios dla machiny wojennej Kijowa, jeśli zginie kilka tysięcy żołnierzy i przepadnie sprzęt, na których wciąż trzyma się Awdejewka. Tworząca się na froncie kijowskim luka rodzi oczekiwanie, że ulegną także inne części już zdziesiątkowanych odcinków frontu. Ponadto dostawy zachodniej broni ustają, bo magazyny NATO się wyczerpały, a pozostała broń i amunicja są obecnie kierowane na wsparcie Izraela.
Zakończy się wojna bez zachodnich dostaw broni
Sam Zełenski zapowiedział już, że wojna zostanie przegrana, gdy zakończy się dopływ broni z Zachodu. Niektóre kraje europejskie już odmawiają przekazania broni Kijowowi, ponieważ obawiają się samorozbrojenia. Nawet Londyn, największy podżegacz wojenny, poinformował, że nie widzi już siebie w sytuacji, w której byłby w stanie dostarczać do Kijowa więcej zaopatrzenia wojennego, ponieważ w przeciwnym razie nie miałby już własnej silnej armii. Podobne tony słychać także z USA, gdzie niepewna sytuacja budżetowa już spowodowała, że wsparcie finansowe dla Kijowa jest wstrzymane.
Ta wojna dla Kijowa jest już przegrana. Dostawy broni z Zachodu służą jedynie wyrządzeniu Rosji maksymalnych możliwych szkód i pozostawienia spalonej ziemi. W wyniku dalszych walk niepotrzebnie zginą (po obu stronach) żołnierze. Ale Zachód jest obojętny, jeśli chodzi o poległych Ukraińców i dąży do tego, by ginęli Rosjanie. Z drugiej strony powinno być też jasne, że porażka armii kijowskiej będzie porażką samego NATO. Dodajmy, że żaden z ich drogich i skomplikowanych systemów uzbrojenia nie okazał się lepszy od armii rosyjskiej.
Kto zapłaci za pomoc?
Kijów otrzymał pomoc z Zachodu, która już dawno przekroczyła sto miliardów. Sam Kijów od dawna jest bankrutem. Stany Zjednoczone znajdują się w sytuacji podobnej do tej z 1917 roku podczas I wojny światowej. W tamtym czasie USA za pomocą ogromnych pożyczek przygotowały Anglię i Francję do wojny. Rzesza Niemiecka również otrzymywała pożyczki z tego samego źródła. W 1917 roku Niemcy byli o krok od wygrania wojny. Oznaczałoby to jednak, że USA musiałyby umorzyć swoje pożyczki dla Paryża i Londynu. Przystąpili więc do wojny, aby ratować te pożyczki.
Co więc zrobią Stany Zjednoczone, jeśli armia Kijowa zostanie zmuszona do poddania się? Kto w takim razie powinien zwracać amerykańskie 'inwestycje'? - Już pojawiają się głosy, by obarczyć odpowiedzialnością Europę. Z dwóch powodów nie wkroczą do Europy: zginęliby bezlitośnie od rosyjskiej amunicji na Ukrainie i po drugie - jest konflikt palestyński, na którym USA muszą się teraz skoncentrować.
Zaangażowanie USA na Ukrainie jest ich kolejną wojną, na której nie mogą nic zyskać. Owszem, przemysł zbrojeniowy generuje realne zyski, ale muszą za nie płacić sami amerykańscy i europejscy podatnicy. Okoliczność ta jeszcze bardziej osłabi system dolarowy i przyspieszy upadek imperium amerykańskiego.
Rosja wygrywa dwukrotnie
Zatem Rosja jest na ostatniej prostej swojej operacji specjalnej. Dzięki bezwarunkowemu wsparciu Zachodu dla zbrodniczego reżimu w Kijowie Kreml osiągnie więcej niż planował. Nie tylko zdemilitaryzuje i zdenazyfikuje resztę Ukrainy, ale też osiągnął to, że NATO w dużej mierze się rozbroiło. Bundeswehra ma amunicję tylko na dwa, trzy dni. I zdarzy sie znów, że USA po prostu porzucą partnera. Dni Zełenskiego są policzone.
To sygnał dla wielu krajów, że nie można polegać na USA. Można już zaobserwować taką zmianę nastawienia w Afryce. USA przegrały tę wojnę. Można mieć tylko nadzieję, że sędziwyy staruszek w Waszyngtonie nie będzie mógł nacisnąć nuklearnego przycisku. Na wszelki wypadek Kreml dał jasno do zrozumienia, że nikt w Waszyngtonie takiego ruchu nie przeżyje. Z drugiej strony mieszkańcy Doniecka mogą oczekiwać spokojnych czasów i prawdopodobnie ludność będzie mieć lepszą przyszłość niż mógłby im zaoferować reżim w Kijowie.
https://www.anderweltonline.com/klartext/klartext-20232/russlands-sonderoperation-bewegt-sich-auf-die-zielgerade-zu/
Napisał: Peter Haisenko
Opracował: Zygmunt Białas
Zygmunt Białas