Planem uniknięcia klęski wydaje się być uzupełnienie luk w ukraińskich siłach zbrojnych poprzez import 'doradców'.

NATO rozpoczyna wysyłanie oddziałów bojowych na Ukrainę; licznie przybywają żołnierze z Polski, Francji, Wielkiej Brytanii, Finlandii i innych krajów paktu. Choć Rosja twierdzi, że na Ukrainie jest ponad 3100 najemników, nowo przybywające oddziały nie są najemnikami. Noszą mundury z napisem kraju pochodzenia. Są one skupione głównie na zachodzie kraju, chociaż w niektórych przypadkach znajdują się także w pobliżu rzeczywistych terenów walk na wschodzie.

Dowództwo NATO przekonuje nas, że siły te nie są oddziałami bojowymi, ale przebywają na Ukrainie, aby obsługiwać wyrafinowany zachodni sprzęt. Kiedy jednak strzelają do Rosjan, ich obecność można interpretować jedynie jako aktywny udział w strzelaninie. Jest to mniej więcej ten sam schemat, jaki zastosowały Stany Zjednoczone, wysyłając do Wietnamu 'doradców', którzy w rzeczywistości byli częścią amerykańskich sił specjalnych biorących aktywny udział w walkach.

Administracja Bidena publicznie twierdzi, że jest przeciwna wysyłaniu żołnierzy NATO na Ukrainę. W rzeczywistości Biden może poczekać do reelekcji, zanim wyda rozkaz wysłania amerykańskich żołnierzy na Ukrainę. Po reelekcji Biden będzie miał wolną rękę. Niedawne uchwalenie ustawy o wartości ponad 60 miliardów dolarów dla Ukrainy sygnalizuje, że Kongres zgadza się ze wszystkim, co administracja Bidena chce zrobić w walce z Rosjanami.

Establishment bezpieczeństwa narodowego obawia się zwycięstwa Rosji na Ukrainie. Byłoby to poważnym niepowodzeniem dla amerykańskiej strategii bezpieczeństwa i ciosem dla NATO, możliwe że śmiertelnym. Według doniesień armia rosyjska jest obecnie o 15% liczniejsza niż przed wojną na Ukrainie, jest też znacznie bardziej doświadczona. Rosjanie znaleźli też sposoby na ominięcie zaawansowanych technologicznie systemów USA, m.in. poprzez zakłócanie i fałszowanie (spoofing).

Tymczasem NATO pozostaje daleko w tyle za Rosją pod względem uzbrojenia, personelu i siły przemysłowej. Ponadto zapasy broni są bardzo niskie, a sprzęt, który miał służyć obronności kraju, został dostarczony na Ukrainę, co powoduje niedobory środków obronnych. Konsensus w aparacie bezpieczeństwa narodowego USA jest taki, że Ukraina przegrywa wojnę z Rosją, a jej armia może być na skraju upadku.

Istnieją już doniesienia, że część brygad Sił Zbrojnych Ukrainy odmawia wykonania rozkazów swoim dowódcom. Należą do nich 25. Brygada Powietrznodesantowa, 115. Brygada, 67. Brygada Zmechanizowana (która opuściła swoje pozycje w Czasiw Jar) i 47. Brygada Zmechanizowana (która po ponad roku na froncie poprosiła o rotację). To są brygady wojskowe, a nie jednostki obrony terytorialnej.

Rosjanie wiedzą, co się dzieje i obierają za cel obce wojska, ale jednocześnie niszczą ukraińskie jednostki bojowe, zadając im ciężkie straty. Według rosyjskich informacji Ukraina straciła w tej wojnie już prawie 500 tysięcy żołnierzy, a liczba ofiar rośnie z każdym dniem. Ukraina desperacko poszukuje nowych rekrutów i otrzymuje pomoc od krajów, w których przebywają ukraińscy poborowi. Litwa planuje repatriację ukraińskich poborowych, podobnie jak Polska.

Raport ze szkolenia ukraińskich pilotów F-16 także ujawnia: zdaniem zachodnich oficerów, którzy pracują z Ukraińcami, nawet po roku postęp w szkoleniu pilotów do obsługi F-16 nadal nie jest zbyt duży. Bariery językowe i brak znajomości zachodnich systemów i taktyk bojowych spowolniły proces uczenia się. Plotka głosi, że kiedy F-16 wreszcie dotrą na Ukrainę tego lata, najprawdopodobniej będą obsługiwane przez 'emerytowanych' pilotów europejskich sił powietrznych.

Plan NATO mający na celu zapobieżenie klęsce wydaje się polegać na wypełnieniu luk w siłach zbrojnych Ukrainy poprzez import 'doradców' i oczekiwanie, aż Stany Zjednoczone wyślą swoją armię do bitwy po listopadowych wyborach. Jeśli Rosjanie odniosą sukces, uniknie się wielkiej wojny w Europie. Jeśli nie, Europa pogrąży się w III wojnie światowej, gdy siły amerykańskie dokonają inwazji.

https://uncutnews.ch/nato-beginnt-mit-der-stationierung-von-truppen/

Napisał: Stephen Bryen

Opracował: Zygmunt Białas


* * * * * * * 

ZB:
Czy Amerykanie wkroczą ewentualnie zbrojnie na Ukrainę? - Szczerze w to wątpię. Przypomnę, że płk MacGregor określił kiedyś, że US-armię stać na wysłanie maksimalnie 50 tysięcy żołnierzy, którzy walczyliby bezpośrednio na froncie. To nie byłoby duże zagrożenie dla Rosjan.