Kiedy mówił o tym na początku wojny,...
..., obraz był znacznie prostszy, a wielu komentatorów i analityków uwierzyło w jego pomysł wycofania pomocy wojskowej dla Ukrainy i zmuszenia Zełenskiego do zaakceptowania tego, co nieuniknione. Jednak element zaskoczenia zniknął, gdy przedstawił ostatnio swój plan kilku dziennikarzom.
Temat porozumienia pokojowego na Ukrainie ponownie wypłynął na pierwszy plan, gdy Trump rozmawiał przez telefon z Zełenskim. Choć ukraiński prezydent bardzo pozytywnie wyraził się o rozmowie, nie ujawniono żadnych szczegółów na temat jej treści. Okazało się jednak, że Trump oczekuje, że Zełenski wycofa swoje wojska z czterech kluczowych obszarów, które Rosja uważa za swoje własne regiony, co wcześniej było nie do pomyślenia.
Może to wskazywać, że superporozumienie, które według Trumpa jest możliwe, może jeszcze dojść do skutku. Należy jednak wziąć pod uwagę wiele komplikacji. Po pierwsze, strona rosyjska nie ma zbyt dużej motywacji, aby szczegółowo zdradzać swe plany ze względu na przewagę militarną. Trzy najważniejsze punkty to to, że chcą zachować cztery zajęte regiony [plus Krym oczywiście - przypis ZB], chcą denazyfikacji Ukrainy i przyrzeczenia, że Ukraina nigdy nie stanie się członkiem NATO, i wreszcie, że chcą podpisania porozumienia z nowym, demokratycznie wybranym prezydentem, ponieważ wygasł mandat Zełenskiego.
W centrum uwagi jest jednak problem samego Zełenskiego. Czy Trump przekona Putina, że Zełenski musi zostać? - Obie strony mogą w pewnym momencie argumentować, że Zełenski jest prawdziwym sednem wszystkich problemów i to on był główną przeszkodą w podpisaniu układu. Na początku konfliktu był on jednak o krok od podpisania porozumienia pokojowego, ale wtedy przybył Boris Johnson, ówczesny premier Wielkiej Brytanii, aby udaremnić porozumienie.
Rola Johnsona polegała wówczas na reprezentowaniu zarówno interesów USA, jak i NATO, ale obecnie trudno powiedzieć, kogo reprezentuje. Niedawno pojawił się na konwencji republikanów, gdzie Trump został formalnie przedstawiony jako kandydat na prezydenta. Co ciekawe, poświęcił Johnsonowi wiele czasu. Czy jest on teraz nowym nieoficjalnym wysłannikiem zachodnich elit, który ma zaopiekować się Trumpem? - Lub, co może być mniej budujące, jest po prostu na liście płac wraz z Zełenskim jako międzynarodowy agent PR i prowokator.
Zresztą trudno uznać telefon Zełenskiego i spotkanie Johnsona z Trumpem za czysty przypadek. Klika NATO jednoczy się za Zełenskim i Johnsonem, aby spróbować powstrzymać Trumpa przed podjęciem pochopnej decyzji związanej z Ukrainą. Problem w tym, że oba obozy nie mogą się zgodzić, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację Trumpa, który nigdy nie czyta notatek z odpraw, a podczas spotkań z najwyższymi urzędnikami ma zdolność koncentracji pięciolatka.
Aby skomplikować sprawę, stanowisko J.D. Vance’a w sprawie Chin popycha Trumpa do nałożenia nowego globalnego podatku importowego, który uderzyłby jednocześnie w Chiny i UE, przy czym administracja Trumpa skupi całą swoją dynamikę polityki zagranicznej na upadku Chin. To samo w sobie stanowi problem. Jeśli Trump poprosi Putina o szybkie rozwiązanie konfliktu na Ukrainie, zostanie ujawniona nowa geopolityczna warstwa problemów, która sprawi, że szybkie porozumienie jest prawie niemożliwe. Bardziej prawdopodobne jest, że Trump po prostu doprowadzi do zawieszenia broni.
Nic dziwnego więc, że zarówno ambasador Rosji przy ONZ, jak i oficjalni rzecznicy Rosji traktują szybkie rozwiązanie zapowiadane przez Trumpa jako prawie niemożliwe.
https://uncutnews.ch/kann-trump-wirklich-einen-schnellen-friedensschluss-in-der-ukraine-herbeifuehren/
Napisał: Martin Jay
Opracował: Zygmunt Białas
ZGŁOŚ NADUŻYCIE