- Tak twierdzą żródła rosyjskie.
W 45-minutowej rozmowie Macieja Wiśniowskiego z Kamilem Łukaszkiem na portalu strajk.eu poruszone są 4 sprawy; omówię z nich krótko dwie, które uznaję za najważniejsze:
https://www.youtube.com/watch?v=1FrBADCTLyU
Tak więc media rosyjskie podały informację, że ukraińskie służby tajne przygotowywały zamach na prezydenta Rosji Władimira Putina i na ministra spraw obrony Andrieja Biełousowa. Zamach miał być dokonany podczas obchodów Dni Floty Rosyjskiej w Petersburgu. Wcześniej zadzwonił Biełousow do sekretarza obrony Lloyda Austina. Dziś wiemy, że była to rozmowa, w której Rosjanin zakomunikował, iż rosyjskie służby mają wiedzę o planowanych zamachach. Zapewne dał do zrozumienia, że sytuacja może być po takim czynie nie do opanowania.
Jest tu niedopowiedziany aspekt, a mianowicie odpowiedź na pytanie, czy Ukraińcy byliby w stanie zorganizować zamach na prezydenta Rosji bez amerykańskiego pilotażu. Trzeba jednak dodać, że ukraińscy tajniacy mieli czas, by stać się wysoko profesjonalnymi służbami. Dodajmy, że Onet donosił, iż Austin po rozmowie z Biełousowem dzwonił do Kijowa, by - możemy przypuszczać - wstrzymać niebezpieczne działania Kijowa. Trzeba tu dodać, że tego dnia część rosyjskich statków wojennych kierujących się do Petersburga, zawróciła na Atlantyk. Trudno było to sobie wytłumaczyć.
W narracji rosyjskiej milczano wcześniej o łodzi podwodnej Posejdon, wyposażonej w głowicę atomową, której zadaniem w określonych sytuacjach jest rozerwać się na morzu i spowodować fale radioaktywnego tsunami o niewyobrażalnej wysokości. W te dni pojawiły się właśnie zdjęcia Posejdona. Dodajmy, że relacje o planowanym zamachu przedstawił wicemister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow w telewizji na kanale pierwszym. To on powiedział, że dzięki telefonowi Biełousowa z Austinem udało sie uniknąć eskalacji napięcia między Moskwą i Waszyngtonem.
Czwartym tematem rozmowy dziennikarzy był Janusz Palikot. Wyhodowany kilkanaście lat temu przez TVN, był Palikot jednym z najbardziej ohydnych polityków III RP. Jego happeningi z penisem czy świńskim ryjem wywracały nasze pojęcia o kulturze i przyzwoitości, ale niewybredne i chamskie ataki na Lecha i Jarosława Kaczyńskiego przysporzyły mu też zwolenników wśród młodych Polaków. Ostatnio zajmował się reklamą i produkcją alkoholu.
Otóż ostatnio UOKiK wydał decyzję o nałożeniu kary 950 tysięcy zł na Palikota oraz 239 tysięcy zł na zarządzane przez niego destylarnie. Chodzi o to, że ten były poseł stworzył system zarabiania i kreowania pieniądza zwany piramidą finansową. Zbierał przez kilkanaście miesięcy środki na biznes wirtualny, obiecując ludziom wysoką stopę zwrotu. Przestał wypłacać pieniądze po sześciu tygodniach ludziom, którzy dali sie nabrać temu szarlatanowi na proste 'wałki'.
Kamil Łukaszek komentuje to zdarzenie tak: "Mam nadzieję, że ta kara go 'wywróci'. ja naprawdę źle życzę temu oszustowi. Mam nadzieję, że prokuratura i sądy doprowadzą do tego, że 'pójdzie pierdzieć w pasiaki'. Życzę mu tego z całego serca".
Dodam, że nowym politycznym wychowankiem TVN jest Szymon Hołownia.
Opracował: Zygmunt Białas
ZGŁOŚ NADUŻYCIE